Leasing konsumencki alternatywą dla kredytu?

Nowa forma finansowania „zakupu” pojazdu jeszcze w 2010 roku.

Osoby prywatne w Polsce rzadko wybierają leasing jako formę finansowania nabycia pojazdu mechanicznego. Powodem bywa nierzadko niepewność wynikająca z niejasności przepisów czy ich interpretacji, a zwłaszcza obawa przed ewentualnym odebraniem spłacanego samochodu w wyniku bankructwa firmy leasingowej. Niedługo taki stan rzeczy może się znacząco zmienić, ponieważ nasz kraj zobligowany jest do przyjęcia unijnej dyrektywy obejmującej leasing prywatny do 11 czerwca 2010 roku. Aktualnie trwa przygotowywanie założeń do ustawy o kredycie konsumenckim, zgodnie z postanowieniami której po zakończeniu okresu leasingu klient będzie miał obowiązek kupna samochodu. Równocześnie trwają również działania mające na celu zmianę ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz fizycznych w zakresie leasingu. Projekt znajduje się w fazie przygotowań, a jego wprowadzenie planowane jest na styczeń 2011 roku. Wprowadzenie nowych regulacji pozytywnie wpłynęłoby na konkurencję – klient indywidualny zyskałby alternatywę dla kredytu. W przypadku leasingu konsumenckiego konsument nie jest uprawniony do dokonywania odpisów podatkowych, ale dzięki leasingowaniu pojazdu (od firmy CFM, zarządzającej dużą flotą pojazdów), miałby łatwiejszy dostęp usług takich, jak sezonowa wymiana opon, czy serwisowanie. Być może także niższe koszty ubezpieczenia, a ponadto w przypadku szkody, konsekwencje ponosiłby leasingodawca, a nie jak w przypadku kredytu konsumenckiego – klient (przynajmniej teoretycznie). Co istotne, umowy leasingu konsumenckiego można będzie rozwiązywać w dowolnym momencie i bez konieczności wykupu auta (koszty amortyzacji pojazdu będą uwzględnione w ratach albo uregulowane zapisami w umowie).
Leasing konsumencki nie jest w Polsce popularny, ponieważ osoby fizyczne nie mogą dokonywać odpisów amortyzacyjnych, wliczać rat leasingowych w koszty uzyskania przychodów, czy też odliczać podatku VAT, jak robią to przedsiębiorcy. Konsumenci chcąc kupić nowy samochód przeważnie decydują się więc na wzięcie kredytu, który w obecnych warunkach jest bardziej atrakcyjny finansowo. Zmiany prawne pozwoliłyby więc firmom oferującym wynajem długoterminowy wykazać się i zaoferować klientom nowe rozwiązania. Dla całej branży leasingowej byłby to impuls do dalszego, dynamicznego rozwoju.

Leasing konsumencki ma szansę stać się finansową alternatywą dla kredytu, jak w Europie Zachodniej. Wymaga mniej formalności niż zakup, a często bywa łatwiej dostępny czy tańszy niż zakup. Nie można jednak zapominać o ewentualnych wadach, jak np. konieczność serwisowania i ewentualnych napraw pojazdu we wskazanych placówkach (na ogół ASO), co może wiązać się z większymi wydatkami na eksploatację. W przypadku wielu pojazdów czy marek atrakcyjność ofert może być różna, co wynika z zależności finansowych między firmami motoryzacyjnymi a finansowymi. Możliwość wyboru nowej opcji finansowania przez klientów indywidualnych z pewnością poprawi konkurencyjność na rynku.

Na nowe przepisy z niecierpliwością czeka cały sektor firm zarządzających flotami pojazdów, który chciałby zrekompensować sobie utratę zysków po zapowiadanych ograniczeniach w przypadku zakupów samochodów „z kratką” przez podmioty gospodarcze. W przypadku części marek, m.in. na skutek wynegocjowanych z markami motoryzacyjnymi zniżek (w wyniku zakupu i serwisowania dużej liczby pojazdów), firmy leasingowe będą mogły zaproponować atrakcyjne oferty. Czy jednak będą bardziej atrakcyjne od kredytów zobaczymy dopiero w 2010 albo 2011 roku

źródło : autocentrum

Zmiany w prawie w 2010 roku.

Nie ma co liczyć na ulgowe podejście resortu finansów do aut z kratką. Ministerstwo Finansów przygotowuje tzw. pakiet samochodowy, zakładający ograniczenie możliwości odliczenia podatku od zakupionego paliwa do auta z kratką, łącznie z ograniczeniem możliwości odpisywania VAT. Propozycja dotycząca odliczeń VAT-u od samochodów, jeśli przejdzie proces uzgodnień resortowych i legislacyjny, weszłaby w życie w połowie roku 2010.

W zakresie odliczania VAT-u od zakupionego paliwa, MF chciało przywrócić stan sprzed grudnia 2008 r., czyli zniesienie możliwości odliczania VAT-u od zakupionego paliwa dla wszystkich samochodów do 3,5 t w latach 20102012. Prawo do pełnego odliczenia naliczonego podatku VAT miało przysługiwać tylko w przypadku niektórych samochodów, które co do zasady przeznaczone są do działalności gospodarczej i służą do przewozu ładunków, pojazdów specjalnego przeznaczenia i pojazdów, które konstrukcyjnie przeznaczone są do przewozu co najmniej 10 osób łącznie z kierowcą. Okres zawieszenia prawa do odliczenia rozpocząłby się 1 stycznia 2010 r.

Jest Maluch, jest jazda…

Za oknami zima. Śnieg po kostki albo i wyżej (w zależności od miejsca zamieszkania). Wracamy z uczelni, z pracy, jemy obiad i siadamy przed komputerem, bądź telewizorem. Czasem porozmawiamy ze swoją drugą połówką, bądź pójdziemy „odwalić jakąś fuchę” aby przyrobic parę złotych. Na rower nie pójdziemy bo śnieg. Na spacer też nie! Bo? Bo zimno. I tak przeciętny „człowiek pracy” potrafi przezimować ten okres. Zero ruchu, ciekawych doznań, bez produktywnie przesiedzi przed kwadratową skrzynką z małymi ludzikami w środku zastanawiając się jak oni się tam dostali? Śnieg nie sprzyja samochodom z napędem na tylną oś. Gorzej się rusza i wchodzi w zakręty. Jednak osobom z duszą kierowcy rajdowego – amatora – może stworzyć wiele frajdy. Dobrą i tanią bazą pod tego typu zabawę, niewątpliwie jest nasz poczciwy, ten który zmotoryzował nasz kraj, jedyny w swoim rodzaju cieszący się niegdyś nie lada uznaniem za jego nowoczesną bryłę nadwozia oraz rozwiązania techniczne – maluch. Każdy go zna. Każda zna komfort podczas podróży. Jednak do zabawy na śniegu nie potrzebujemy właściwie nic szybszego. Moją propozycją – sprawdzoną jest wykorzystanie jakiegoś sporego placu, najlepiej gdzie pod śniegiem znajduję się jakaś gładka powierzchnia (np. stare opuszczone lotnisko). Można wytoczyć tor manewrowy ze słupków np. własnej roboty (butelki po piwie z patykiem na którego czubku znajduje się kawałek flagi. Można przeprowadzić konkurs slalomu czy wytoczyć trasę z licznymi przeszkodami (mam tu na myśli szykany, wiele zakrętów). Liczba rodzajów konkursów czy sposobów ich rozgrywania właściwie jest ograniczona jednym czynnikiem – wyobraźnią. Tego typu zabawa, niesie z sobą też ogromny plus a mianowicie to, że tak naprawdę bawiąc uczymy się zachowania na drodze kiedy faktycznie wpadniemy w poślizg. Wówczas czasem już nie świadomie dzięki tej zabawie wychodzimy z opresji. Nasz umysł pamiętając tamten czas wie jak automatycznie zareagować na sytuację pod bramkową. Owszem istnieją szkoły jazdy, w których poprawimy nasze umiejętności prowadzenia pojazdów, ale nie są one niestety tanie. Można powiedzieć, że sposób zabawy przedstawiony powyżej jest dobrą alternatywą dla szkół choć nie przeczę a może bardziej nawet jestem za tym aby jednak takiej nauki udzielał instruktor posiadający odpowiednie kwalifikacje.

Wracając do maluszka. Koszt takiego jest niewielki. Nawet od 300 zł można już go zakupić. Dodatkowo musimy go ubezpieczyć. Powiedzmy jakieś 300 zł rocznie w przypadku gdy posiadamy wszystkie zniżki no i kwota przerejestrowania. Kwoty te mogą również się zmniejszyć. Wystarczy mieć zgraną ekipę i się po prostu złożyć. Wówczas takie zimowe szaleństwo może nas kosztować zaledwie 100-200 zł, a zabawa murowana w dodatku produktywna!

dostarczone przez autocentrum.pl

Przegląd samochodu firmowego

Regularne przeglądy samochodów firmowych i wymiana zużytych części mają ogromny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Dzisiaj podpowiadamy, jak serwisować nasze auta oraz na które elementy zwrócić szczególną uwagę.

PODWOZIE TO PODSTAWA
Najłatwiej sprawdzić można stan ogumienia. Obserwując, możemy ocenić czy jest łyse lub czy nierównomiernie ściera się z którejś ze stron danej osi. O ile opony zużywają się równomiernie, pozostanie nam je wymienić. Gorzej, gdy zużywają się one na tej samej osi nierównomiernie. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele najprostszym i zwykle prawdziwym jest źle ustawiona zbieżność lub też nierówne ciśnienie w kołach jednej osi. Sprawdzenie ciśnienia i uzupełnienie powietrza jest banalnie proste, jednak ustawienie zbieżności to już zadanie dla warsztatu. Na szczęście jest ono dużo tańsze niż zakup dwóch nowych opon niezależnie od pojazdu.

Dbać trzeba także o stan zawieszenia. Na naszych drogach jest to element, który zużywa się najszybciej. Stuki z podwozia oznaczają w tym wypadku zazwyczaj zużyte sworznie wahaczy lub też końcówki drążków kierowniczych. W tym wypadku nie można zbyt długo zwlekać z wymianą, bowiem każde obniżenie sprawności naszego podwozia to ewentualne problemy podczas pokonywania zakrętów oraz hamowania. Poza tym czasem możemy źle ocenić niepożądane odgłosy dochodzące z zawieszenia naszego auta, myśląc, że to coś błahego. W rzeczywistości zaś może okazać się, że mamy np. dużo poważniejsze uszkodzenia. Na rodzimych drogach relatywnie często np. pękają sprężyny. Może się tak zdarzyć, gdy wpadniemy w dużą dziurę. Dużo rzadziej winnym może być sam materiał znamy np. kilku producentów, którzy mieli tego typu problemy w popularnych na naszym rynku pojazdach osobowych i dostawczych.

Niezwykle ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa są także sprawne amortyzatory. To element, który zawodzi po kilku latach użytkowania, co wyłapują okresowe przeglądy rejestracyjne, które przechodzić musi każde auto. Mimo tego warto jednak wiedzieć, że amortyzator jest odpowiedzialny nie tylko za komfort, ale przede wszystkim za bezpieczeństwo. To on sprawia, że możemy szybko pokonać zakręt. Od stanu tego elementu zależy także to, jak długą drogę pokonamy od momentu wciśnięcia pedału hamulca do zatrzymania się pojazdu, co przekłada się w bezpośredni sposób na bezpieczeństwo.

BEZ HAMULCW NIE MA JAZDY
Każdy samochód przy przeglądzie musi mieć także sprawdzane hamulce. Coraz częściej zdarza się, że okresowe przeglądy w nowych samochodach przypadają co 30 tys. km, a nie jak w starszych autach co 10 lub 15 tys. Ten pierwszy z wymienionych okresów to zazwyczaj czas, kiedy trzeba już zmieniać przednie klocki hamulcowe w wielu autach. Poza tym nie brakuje pojazdów, szczególnie tych najcięższych, w których klocki potrafią skończyć się nawet po 10 tys. km.

Tarcze hamulcowe mają zwykle większą wytrzymałość i bez poważniejszych problemów potrafią wytrzymać przynajmniej 50 tys. km. Tyle że prawidłowość ta dotyczy aut normalnie używanych. W wielu ekstremalnie użytkowanych autach firmowych okres ten wynosi odpowiednio mniej.

Nie można także zapominać o konieczności wymiany raz na kilka lat płynu hamulcowego. Niemal w każdym warsztacie można np. sprawdzić temperaturę jego wrzenia. Zalecenia są zazwyczaj takie, aby nie używać płynu hamulcowego, którego temperatura wrzenia jest niższa niż 180C.

Coraz częściej w autach montowana jest także elektronika wspomagająca hamulce, która musi być sprawna. W żadnym wypadku nie można więc lekceważyć sobie komunikatów o awariach elektronicznych wspomagaczy hamowania. Niestety w przypadku najnowszych pojazdów, aby dobrze zdiagnozować tego typu problem, konieczna jest wizyta w ASO, które posiada odpowiednie oprogramowanie i sprzęt diagnostyczny.

NIEMNIEJ ISTOTNE ELEMENTY
Diabeł jak wiadomo tkwi w szczegółach. O ile jednak porysowaną zniszczonymi piórami wycieraczek szybę można za kilkaset złotych wymienić, o tyle, gdy spowodujemy wypadek, dlatego, że kogoś w porę nie zobaczymy, z powodu tych samych zniszczonych piór, skutki mogą być dużo bardziej opłakane. A komplet piór to wydatek, który rzadko przekracza 100 zł. Nie możemy więc zapominać o tym, aby wymienić ten element w porę. Kiedy zatem? Wystarczy, że podczas deszczu pióra niedokładnie oczyszczają naszą szybę to znak, że nadszedł czas na wymianę. Jakby tego było mało, ten element da się kupić niemal na każdej stacji benzynowej, a sama wymiana zajmuje ok. 5 minut.

Podobnie zresztą rzecz ma się z płynem do spryskiwaczy. Niby można go kupić wszędzie, każdy kierowca wie także, gdzie się go nalewa, a i tak znamy wiele aut firmowych, w których trudno go uświadczyć nawet w okresie zimowym. Do tego płyn i pióra stanowią naczynia połączone, bez pierwszego te drugie bardzo szybko się zużywają.

Kolejnym elementem bezpiecznego użytkowania samochodu firmowego jest jego oświetlenie. Niestety w coraz większej liczbie nowoczesnych aut wymiana przedniej żarówki, z uwagi na wiele elementów znajdujących się pod maską, jest trudna. Coraz częściej także trzeba ją powierzyć mechanikowi w serwisie. Nie zwalnia nas to jednak od konieczności wymiany przepalonych żarówek, co niewątpliwie ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo. Druga zła wiadomość jest taka, że stosowane coraz częściej nowoczesne reflektory ksenonowe mają drogie w zakupie żarówki, na szczęście jednak mają one długą wytrzymałość.

NA KAŻDYM PRZEGLĄDZIE
Czas kryzysu i oszczędności sprzyja naprawie aut dopiero wtedy, gdy coś całkowicie odmówi posłuszeństwa. Nie polecamy tego sposobu na oszczędności, zazwyczaj bowiem zamiast korzyści przynosi on same straty. Jeżeli jednak nasze auta firmowe na serwisach pojawiają się rzadko, warto mieć świadomość, które elementy powinny być sprawdzane każdorazowo. W przypadku aut większości firm, prócz wspomnianych wcześniej elementów, trzeba także skontrolować sprawność urządzeń elektrycznych, poziom oleju w skrzyni biegów, poziom oleju w układzie wspomagania, stan i właściwości płynu chłodzącego, elementy układu chłodzenia, stan przewodów hamulcowych, hamulec postojowy, pasek wieloklinowy, akumulator (jego naładowanie i poziom elektrolitu) oraz nadwozie pod kątem korozji. Jak widać, elementów, które trzeba systematycznie sprawdzać jest sporo, co daje mniej więcej skalę tego, co może się w aucie zepsuć.

Pamiętajmy jednak, że korzystając z wynajmu długoterminowego możemy oszczędzić sobie takich problemów.

Materiały dostarczone przez:
autofirmowe.pl

nieużywane samochody z poprzedniego rocznika w firmie..

Z końcem roku dilerzy obniżają więc ceny na zalegające u nich samochody. Czy warto kupić do firmy takie tańsze, ale już niemal roczne auto?
W ostatnich miesiącach roku dilerzy zawsze wprowadzają na auta dość atrakcyjne promocje. Chcą w ten sposób pozbyć się zalegających place samochodów z aktualnego rocznika. Jest to moment na kupno tańszego nowego auta, rozwiązanie takie to jednak nie same plusy.

ROK PRODUKCJI NIE ZAWSZE JEST NAJWAŻNIEJSZY
Niemniej niemal wszyscy importerzy przygotowali na koniec roku akcje promocyjne i nowe auto można kupić teraz taniej lub z atrakcyjnym wyposażeniem albo darmowym ubezpieczeniem. Większość klientów samochody z poprzedniego rocznika traktuje jednak niemal jak towar wybrakowany, niczym konserwę, której skończył się termin przydatności do spożycia. Czy rzeczywiście kupując auto, szczególnie do firmy, powinniśmy aż tak brać sobie do serca datę produkcji? Eksperci nie do końca podzielają to zdanie twierdząc, że ważniejsze są data pierwszej rejestracji i stan techniczny samochodu.

Rok produkcji ma z kolei znaczenie przy ubezpieczaniu pojazdu, bo jest on brany pod uwagę przy ustalaniu składki ubezpieczeniowej.

DŁUŻEJ JEŹDZISZ, MNIEJ TRACISZ
Obawa przed kupnem prawie rocznego auta wynika z ryzyka strat, jakie mogą spotkać firmę przy odsprzedaży tego samochodu. Po pierwsze, należy wziąć pod uwagę różnicę między zyskiem w postaci upustu, a stratą związaną z niższą wartością rezydualną przy odsprzedaży. Oczywiście im ta różnica mniejsza, tym lepiej. Po drugie, pojazd najszybciej traci na wartości w pierwszych latach użytkowania, im dłużej zatem planuje się użytkować auto w firmie, tym bardziej opłacalne jest kupno auta z wyprzedaży pod koniec roku.

Rocznik ma największe znaczenie w przypadku odsprzedaży auta po dwóch, trzech latach. Jeżeli firma zamierza korzystać z samochodu pięć, siedem lat, to utrata wartości z powodu zmiany rocznika ma mniejsze znaczenie.

Przede wszystkim firma powinna kupować auto wtedy, kiedy go rzeczywiście potrzebuje i tylko jeśli w tym czasie jest szansa skorzystać z jakichś promocji.

Zanim wybierze się konkretny samochód, warto poznać kilka zasad, jakie rządzą rynkiem wyprzedaży. Otóż upusty zależą przede wszystkim od ceny samochodu. Im większa wartość, tym wyższy rabat. Wyższe rabaty są udzielane na te pojazdy, które więcej tracą na wartości wraz z upływem czasu. Duże upusty można uzyskać na te samochody, które są już długo na rynku, a co się z tym wiąże w niedalekiej przyszłości zostaną zastąpione nowszymi modelami. Wybór aut w promocji jest zawsze ograniczony. Ograniczenia dotyczą nie tylko liczby, ale także wersji czy kolorów dostępnych aut.

Mimo rabatów, warto starać się w każdym przypadku indywidualnie negocjować cenę dilera.

Wyjazd za granicę samochodem służbowym

Czy pracownik wyjeżdżający za granicę samochodem służbowym musi posiadać zgodę właściciela pojazdu? – pyta Pan Adam z Opola. Odpowiada Paweł Cofta, radca prawny, specjalista w tematyce prawa cywilnego, prawa pracy oraz prawa gospodarczego:

Przepisy regulujące tę kwestię nie są jednolite we wszystkich krajach. Zgodnie z międzynarodową konwencją o ruchu drogowym, sporządzoną w Wiedniu 8 listopada 1968 roku, w poszczególnych państwach organy uprawnione do kontroli mogą żądać od kierującego udowodnienia prawa do posiadania pojazdu, jeżli pojazd ten, będący w ruchu międzynarodowym, nie jest zarejestrowany na nazwisko osoby nim jadącej.

Warto zatem przed wyjazdem zaopatrzyć pracownika w oświadczenie właściciela pojazdu (w przypadku dzierżawy lub leasingu jest nim wydzierżawiający lub firma leasingowa) zawierające zgodę na używanie samochodu lub np. w umowę użyczenia.

Zgoda powinna zawierać podstawowe dane dotyczące pojazdu, właściciela oraz osoby kierującej.

Co do zasady, wystarczy zwykła forma pisemna, najlepiej także w języku obcym (np. angielskim). W przypadku wyjazdów do krajów nienależących do Unii Europejskiej, mogą być wymagane szczególne formy dokumentów, należy to ustalić przed wyjazdem w MSZ lub placówce konsularnej danego państwa.

źródło: autocentrum

czy diesel jest dobry na zimę?

Pojawia się pytanie czy jeżeli skorzystamy z wynajmu długoterminowego i będziemy posiadali samochód z silnikiem wysokoprężnym, to czy zimą nie zaczniemy żałować….

Przed sezonem zimowym należy również dokładne sprawdzić stan napędu rozrządu. Jest to szczególnie istotne w przypadku starszych diesli, z wtryskiem pośrednim z pompy rozdzielaczowej. W trakcie rozruchu zimnego silnika pompa i wałek rozrządu stawiają bowiem największy opór, dlatego warto w starszym „ropniaku” wymienić pasek rozrządu, jeśli jego stan techniczny budzi wątpliwości. Na pewno zaś powinniśmy to zrobić w świeżo kupionym używanym aucie, zwłaszcza przed zimą.

Gruntowne sprawdzenie silnika i układu zapłonowego w serwisie, nie gwarantuje jednak pozbycia się wszystkich kłopotów podczas zimowej eksploatacji samochodu z silnikiem wysokoprężnym. Problemów może bowiem przysporzyć nieodpowiednia jakość tankowanego do baku oleju napędowego, charakteryzującego się zbyt dużą zawartością parafiny. Generalnie w czasie zimy należy tankować tzw. ON zimowy, który odróżnia od normalnego obniżona temperatura krzepnięcia. Nie zawsze jednak jest on dostępny na wszystkich stacjach wraz z pierwszymi mrozami, dlatego też warto przed tankowaniem zapytać jaki olej znajduje się w dystrybutorze. Na rynku dostępnych jest kilka klas ON zimowego. Wiosną i jesienią można tankować tzw. olej przejściowy. Da się go stosować do temperatury minus 10 st. C. Poniżej tej wartości należy koniecznie przejść na olej zimowy, zachowujący swoją płynność do minus 25 st. C. Na krajowych stacjach niedostępna jest najbardziej wytrzymała na niskie temperatury klasa arktyczna. Olej ten, który nie powinien zamarznąć nawet przy największych mrozach, można jednak dostać na specjalne zamówienie. Jeśli nie ma akurat zimowego oleju napędowego, możemy dolać do zwykłego oleju w baku specjalną substancję, która obniży jego temperaturę krzepnięcia. Jest to tzw. depresator, który można nabyć na większości stacji paliw.

Napisane w Porady. Tagi: , . Leave a Comment »

Coraz bliżej zima…. przygotuj swój samochód!

Jest wiele czynności, które powinno się wykonac przed zimą pozwolę sobie wymienić je bez opisywania, bo wiem, że potraktujecie to jako przypomnienie:

– sprawdzenie stanu ogumienia,

– sprawdzenie zgodności opon z zaleceniami producenta samochodu,

– sprawdzenie stanu ogumienia

– odpowiednie wyważenie opon w przypadku ich wymiany,

– kontrola prawidłowego ciśnienia w oponach,

– kontrola stanu układu hamulcowego (płyn hamulcowy, klocki i tarcze hamulcowe)

– stan naładowania i ładowanie akumulatora oraz stan paska alternatora,

– kontrola stanu układu wydechowego,

– sprawdzenie poziomu i stanu oleju silnikowego,

– sprawdzenie temperatury zamarzania płynu chłodzącego,

– ocena stanu wycieraczek oraz szyb samochodowych,

– sprawdzenie stanu zawieszenia pojazdu, a szczególnie amortyzatorów,

– sprawdzenie stanu filtrów kabinowych i powietrza,

– kontrola sprawności i ustawienie świateł,

– sprawdzenie, czy na powłoce lakierniczej i podwoziu nie pojawiły się ogniska korozji,

– ewentualnie zabezpieczenie uszczelki gumowej w drzwiach,

– sprawdzenie płynu do spryskiwaczy.

Pamiętaj, że dbasz także o bezpieczenstwo swoich bliskich!

Jeśli nie masz czasu, żeby o tym wszytskim pamiętać polecam wynajem długoterminowy, wtedy inni zajmą się Twoim samochodem

Jak oszczędzic na paliwie…

 

Zbliża się zima, już widzę jak wzrasta spalanie w moim aucie. Szukałem ciekawych porad i znalazlem kilka, oto one:

Oszczędny silnik to jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że sposób prowadzenia auta może wpłynąć bardzo znacząco na zużycie paliwa. Różnica może wynieść nawet 40% Współczesne auto klasy średniej zużywa około 9l / 100 km. To samo auto przy nieoszczędnej (czytaj: „ostrej”) jeździe może zużyć nawet 12l / 100 km. Jeśli jednak kierowca preferuje spokojną jazdę, to silnik odwdzięczy się zużyciem 7l / 100 km. Co to jest spokojna jazda? Jest to jazda równomierna i przewidująca, tempo dopasowane do innych użytkowników drogi, jazda na „zielonej fali”, delikatne operowanie pedałem gazu.

Już podczas rozruchu silnika można zacząć oszczędzać tak drogie ostatnio paliwo. Przy uruchamianiu współczesnego silnika już nie trzeba naciskać pedału gazu gdyż ilość paliwa potrzebna do rozruchu jest regulowana automatycznie. Mało kierowców jednak wie, że po starcie silnika najlepiej jest zacząć spokojnie jechać, a nie rozgrzewać zimny silnik na postoju. Jeśli ruszymy od razu po zastartowaniu, silnik i katalizator szybciej osiągną właściwą temperaturę.

Już podczas krótkich postojów opłaca się wyłączyć silnik. W nowoczesnym aucie wyłączenie silnika w trakcie postoju dłuższego niż 10 sekund zaczyna przynosić wymierne korzyści. Przy starszych autach czas ten wydłuża się do 20 sekund

 

Podczas hamowania silnikiem w nowoczesnych autach efektywne zużycie paliwa wynosi 0 l / 100 km, więc opłaca się dojeżdżać do skrzyżowania hamując silnikiem (załączone sprzęgło i puszczamy gaz). Ta sama reguła jest skuteczna również w przypadku wielu starszych aut.

dpowiednio wczesne przełączanie się na wyższe biegi jest kolejnym krokiem pozwalającym obniżyć zużycie paliwa.

Pierwszy bieg służy tylko do ruszenia z miejsca, od 30kmh zawodowy oszczędnościowiec jedzie już na 3 biegu, od 60 na 5.

W trasie najbardziej optymalną prędkością jest 110 km / h – ta prędkość jest najlepsza dla samochodu średniej klasy. Nawet jeśli bardzo się spieszysz, nie przekraczaj 80% prędkości maksymalnej twojego samochodu. Szybka jazda stwarza ogromne zagrożenie dla innych użytkowników dróg, jak również spalanie wzrasta nieproporcjonalnie.

Lepiej jest jechać ze stałą prędkością, niż część drogi pokonywać wolniej, a część bardzo szybko. Na przykład: Wybierając się w 130-to kilometrową trasę zużyje się mniej paliwa pokonując całą drogę jadąc ze stałą prędkością 130 km / h (jeśli gdzieś w Polsce istnieje odpowiednia do tego droga), można również jechać przez 30 minut z prędkością 100 km / h, a kolejne 30 minut „przelecieć” z prędkością 160 km / h. W obu przypadkach trasę przejedziemy w ciągu 1 godziny, ale jadąc ze stałą prędkością będzie nas to mniej kosztowało.

Bardzo dużo można zaoszczędzić rezygnując z krótkich tras. Po uruchomieniu silnik zużywa do 40 l / 100 km. Dopiero po przejechaniu 4 km zużycie paliwa się normalizuje. Do kiosku za rogiem lepiej się przejść – tak będzie lepiej nie tylko dla samochodu!

 

Żródło: autocentrum.pl

Poradnik – jak zabezpieczyć swój samochód

Wyczytałem ostatnio w autocentrum.pl, jak ustrzec się złodzieja, dziś publikuje na blogu cenne wskazówki:

1. Nie ma samochodów, których nie kradną.

2. Nie zostawiaj nigdy w samochodzie dokumentów. Firma ubezpieczeniowa ma prawo do odmowy wypłacenia odszkodowania.

3. Nie zostawiaj w samochodzie nic wartościowego. Nawet na pięć minut. Jeśli musisz zostawić coś w aucie, to tylko w bagażniku Nawet jeśli jakaś torba jest pusta, to złodziej przekona się o tym, dopiero po wybiciu szyby

4. Zabezpieczenia elektroniczne są skuteczniejsze niż mechaniczne.

5. Zamontuj urządzenia zabezpieczające przed kradzieżą Bardzo skuteczne są immobilizery z funkcja antynapadową. Wprowadzasz kod z klawiatury, który umożliwia włączenie silnika. Tego typu urządzenia włączają się samoczynnie przy otwarciu drzwi kierowcy. Urządzenie uzbraja się i aby uruchomić samochód musisz ponownie wprowadzić kod. Nie da się na szybko ukraść samochodu z takim immobilizerem.

6. Zamontuj autoalarm, który współpracuje z immobilizerem.

7. Montuj urządzenia alarmowe w zakładach wysokiego zaufania. Producenci często wskazują zakłady, do których mają zaufanie.

8. Noś kluczyk od stacyjki osobno od pilota od alarmu i immobilizera. Sensownym jest dorobienie klucza, który nie będzie pasował do Twojej stacyjki i przyczepienie go do pilota. Często złodzieje wykradają klucz od samochodu. Jeżeli w innej kieszeni masz klucz od stacyjki i w innej pilot od alarmu a w głowie kod od immobilizera, to ryzyko kradzieży maleje. Procedura opuszczenia samochodu mogłaby wyglądać następująco: gasimy silnik, wyjmujemy klucz ze stacyjki i chowamy do kieszeni, z której będzie go trudno ukraść. Po wyjściu z samochodu zamykamy pilotem alarmu samochód i również chowamy pilota tak, aby nie był łatwym łupem.

9. Zamykaj wszystkie drzwi po wejściu do samochodu – częste są przypadki napadów np. w czasie oczekiwania na zielone światło.

10. Przykre ale prawdziwe: czekający na okazję podróżnik może być przestępcą

 

  • jeśli więc chcesz mieć towarzystwo w trakcie podróży zapraszamy do serwisu Autostop
  • ta usługa zminimalizuje niebezpieczeństwo napadu grożące ze strony przygodnych pasażerów

11. Jeżeli ktoś „życzliwy” pokazuje Ci, że złapałeś gumę, lub że masz coś zepsute i wymaga to opuszczenia przez Ciebie samochodu, musisz zachować szczególną uwagę. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to jeden z wybiegów, które mają na celu wyciągnięcie cię z samochodu. Jeżeli obawiasz się, że coś może być nie tak z samochodem, podjedź na najbliższą stację benzynową, strzeżony parking, zatrzymaj się koło radiowozu policyjnego. Przed wyjściem z samochodu wyłącz silnik, włącz immobilizer, załóż posiadane blokady, wyjdź z samochodu i zamknij drzwi. Jeżeli masz kieszenie zapinane na zamki czy guziki, schowaj klucze do kieszeni i dopiero zobacz czy coś się nie stało. Złodzieje zatrudniają nawet kilkuletnie dzieci, które mają za zadanie odwrócić Twoją uwagę od rzeczywistego niebezpieczeństwa. Przechodzący przed maską Twojego samochodu w ostatniej chwili mężczyzna / kobieta / dziecko i pokazujący Ci prawą stronę samochodu z wyrazem przestrachu na twarzy jest złodziejem. Możesz spotkać się z sytuacją, gdy bawiące się na poboczu dzieci pokażą Ci coś, następnie parę kilometrów dalej ktoś znów będzie Ci coś pokazywał, itd. Możesz się spodziewać, że jest to zorganizowana grupa złodziei, która ma na celu spowodowanie zatrzymania Cię na drodze i dokonania rabunku.

12. Obserwuj, czy nie jedzie za tobą ciągle ten sam samochód. Złodzieje mogą jechać za tobą i czekać na dogodną chwilę aby ukraść Twój samochód.

13. Ktoś lekko stuknął twój samochód – KRADZIEŻ

  • jeżeli ma to miejsce w okolicy, gdzie nie ma ludzi – i czujesz, że nie jest to zwyczajny wypadek – uciekaj ile sił w silniku. Możesz próbować zapamiętać numer samochodu. Jeżeli w samochodzie, który spowodował kolizję, jest więcej niż jedna osoba i towarzyszy im jeszcze jeden pojazd, to prawie pewne, że są to bandyci. Jeżeli masz telefon komórkowy – kręcisz bezpośrednio 997 (łączy z lokalną policją) i mówisz gdzie jesteś i co podejrzewasz. W żadnym wypadku nie opuszczaj samochodu. Silnik musisz mieć włączony i na biegu. Drzwi musisz mieć zablokowane. Nie pozwól, by zajechali Ci drogę. Jeden może udawać stłuczkę a drugi zablokować Ci samochód swoim pojazdem
  • jeżeli jest to miejsce, w którym jest dużo ludzi – spokojnie gasisz silnik, zaciągasz ręczny hamulec, włączasz światła awaryjne, wyjmujesz kluczyki ze stacyjki, chowasz kluczyki, włączasz blokady i zabezpieczenia które posiadasz, wychodzisz z samochodu i zamykasz go. Przed wyjściem oceń sytuację, czy opuszczając samochód nie będziesz ofiarą napaści. Możliwe, że napastnik szybko wyjdzie ze swojego samochodu i będzie czekał na moment, w którym Ty otworzysz swoje drzwi. Możliwa jest też sytuacja, gdy inny będzie udawał przechodnia, który wyolbrzymia Twoje straty. Gdy Ty wyjdziesz, on zamieni się w agresora

14. Jeżeli masz samochód terenowy, w miarę nowego Mercedesa,BMW,Toyote Camry,Lexusa,Mazde Millenium, Infinity, Mitsubushi Sigma, Volvo, Audi bądź podobnej klasy samochód – możesz liczyć się z tym, że napadną na Ciebie z bronią, użyją przemocy, będą Cię śledzić, spróbują Cię wyciągnąć przemocą z samochodu. Jeżeli bez Twojej obecności posłużą się lawetą – to należy się cieszyć, że wybrali tak „pokojową” metodę. W przypadku napadu lepiej nie stawiać oporu i spełnić wszystkie warunki przestępców

15. Na giełdzie samochodowej możesz paść ofiarą przestępstwa. Pomijając kieszonkowców, graczy w 3 karty itp. element. Usiłujesz sprzedać samochód na giełdzie i jesteś sam/sama. Jeden z zainteresowanych, może być ich dwóch, trzech, wykażą ochotę kupna, ale po uprzedniej jeździe „próbnej”. Wsiadają, jedziecie za teren giełdy. Po pewnym czasie, siedzący obok Ciebie „kupujący” proponuje zamianę za kierownicą, bo sam chce coś sprawdzić. Wysiadasz z samochodu, aby zamienić się miejscami, i w tym czasie Twój samochód odjeżdża. Siedzący wcześniej obok Ciebie szybko przeszedł za kierownicę i już. Jeżeli przedstawisz taką wersję firmie ubezpieczeniowej, to prawie pewne, że ubezpieczenia nie otrzymasz. Druga wersja wydarzeń jest brutalna. Napadną na Ciebie i przemocą odbiorą auto razem z dokumentami. Jeżeli chcesz sprzedawać samochód, poproś kolegę, przyjaciela aby Ci towarzyszył. Wpuszczasz obcą osobę do swojego auta bądź domu. Musisz zachować szczególną ostrożność.

16. Uważaj, gdy jeździsz z otwartymi oknami. Wrzucą Ci do środka samochodu środki chemiczne, wywołujące złe samopoczucie, wymioty, bardzo silne bóle głowy itp. Gdy zatrzymasz się, dokonają napadu. Wykorzystują sytuację, gdy tankujesz paliwo, kupujesz gazety itp.

17. Jeżeli ktoś usiłuje zajechać nam drogę reagujmy włączeniem klaksonu i świateł drogowych. Próbujmy dojechać do posterunku policji lub dużego skupiska ludzi.

18. Warto zainwestować w oznakowanie samochodu. Mało który złodziej pokusi się na tak zabezpieczone auto – oznaczone części są dla niego nie przydatne.

19. W miarę możliwości korzystaj z parkingów strzeżonych.

20. Podjeżdżając pod dom lub garaż rozejrzyj się, czy wokół nie dzieje się coś podejrzanego. Być może złodzieje czają się gdzieś w pobliżu, chcąc odebrać Ci samochód. Jeżeli zauważysz podejrzanych nieznajomych, lepiej zaczekać i nie wysiadać, a nawet lepiej odjechać i powiadomić kogoś o zdarzeniu, kto pomoże nam w dotarciu do domu.

21. Warto mieć pod ręką coś twardego i dosyć ciężkiego. Polecam tradycyjną rurkę gazową – jeśli napadnie cię jedna – dwie osoby, to możesz je zaskoczyć ładując najbliższego gości rurką w korpus. UWAGA!!! Cios w głowę był by najskuteczniejszy, ale wtedy Policja potraktuje Ciebie jak przestępcę, a bandyci będą udawać poszkodowanych.

22. Jeśli jesteś posiadaczem broni palnej, to w chwili zagrożenia musisz zdecydować:

  • jeśli nie masz zamiaru strzelić do napastników: nawet nie sugeruj, że masz broń – albo napastnicy strzelą pierwsi (profilaktycznie), albo zabiorą Ci pistolet
  • jeśli widzisz, że tylko strzelenie do gościa daje Ci szansę, to strzelaj, zanim zrobi to bandyta (licz się z faktem, że napastnik miał więcej okazji żeby potrenować „strzelanie” do ludzi) UWAGA!!! W chwili, gdy wyciągniesz broń, to napastnicy zrobią to samo. Najczęściej dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie wyciągać pistoletu.

źródło: autocentrum.pl

Vat od samochodu do końca roku! spieszcie się

Jest dużo szans na to, że od nowego roku nie będzie można odliczyć podatku VAT od samochodów osobowych od paliwa i całego VATu od zakupu auta.i02_2009_133_000_002a_001_82399

Ale jest na to sposób nawet po nowym roku!

Wynajmujac auto klient moze odliczyc cały VAT z każdej faktury zawynajem auta, dodatkowo może brać koszt paliwa wyjezdzanego przez klienta na siebie (np. poprzez zastosowanie kart paliwowych).
Klientowi można wystawić fakture zbiorczą za wynajem auta,

Wypożyczalnia samochodów długoterminowych może odliczyć cały VAT z auta nawet osobowego iz paliwa , a klient moze odliczyc cały vat z faktury zbiorczej od wypożyczalni przez co legalnie każdy odliczy nadal cały VAT, ale bedzie musiał korzystac z usług wypozyczalni.., co i tak mu się opłaca. Pisaliśmy o tym wcześniej tutaj

W Lucas Car Rental odliczysz cały vat z auta i paliwa, również auta osobowe.

więcej w gazecie prawnej

Koniec odzyskiwania VAT od aut z kratką oraz nowy podatek

Zablokowanie możliwości odliczenia VAT od aut z kratką i paliwa do nich oraz rewolucja w podatkach od prywatnego użytku samochodów służbowych. W przyszłym roku rząd chce przykręcić śrubę przedsiębiorcom.

Od 1 stycznia 2010 r. przy zakupie samochodów z kratką, podobnie jak innych o masie do 3,5 tony, przedsiębiorca będzie mógł odliczyć tylko 60 proc. zawartego w cenie podatku VAT, nie więcej jednak niż 6 tys. zł. Ponadto VAT-u od paliwa do nich w ogóle nie będzie można odzyskać. Wyjątek spośród aut o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 3,5 tony mają stanowić pikapy, samochody z jednym rzędem siedzeń i busy mogące przewieźć 10 osób łącznie z kierowcą. Zmiany nie obejmą samochodów o DMC większej niż 3,5 tony.

Licząc na Brukselę
Nowe przepisy oznaczają powrót do stanu sprzed grudniowego wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który przywrócił prawo do odliczenia VAT od samochodów z kratką, tych, które spełniają wymogi tzw. wzoru Lisaka i paliwa do nich. Polski rząd nie może zignorować orzeczenia ETS, ale ograniczenia w odpisywaniu VAT będące zaprzeczeniem tego wyroku i tak są możliwie do wprowadzenia.

Unijna dyrektywa ds. VAT pozwala bowiem na czasowe zawieszenie prawa do niektórych odliczeń podatku od towarów i usług na czas dekoniunktury gospodarczej. Rząd chce skorzystać z tej możliwości, powołując się na kryzys i trudną sytuację budżetu.

Biorąc pod uwagę te okoliczności, można spodziewać się, że ograniczenia w odliczeniu podatku VAT od samochodów firmowych i paliwa wejdą w życie ocenia Bartosz Bogdański, doradca podatkowy z kancelarii MDDP.

flota.com.pl

Ciężarówka i podatki czyli jak opodatkowany jest samochód ciężarowy w firmie.

Podatek za samochód ciężarowy w firmie – nie jeden z nas miał z tym problem. Dlatego dziś przedstawiamy dokładnie, ale i krótko jak wygląda to w praktyce.

Kupując samochód spełniający wymogi ustawy o podatku VAT

  • osobowe oraz pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony,
  • o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej tę wartość.   (źródło: egospodarka),

można odliczyć 22% VAT od ceny jego zakupu, natomiast cały koszt samochodu można wrzucić w koszty firmy i pojazd będzie się amortyzował do kwoty 3500,- miesięcznie(więcej o amortyzacji). Podobnie z paliwem. Podatek VAT zawarty w jego cenie będzie zwracany, natomiast wszystkie wydatki związane z zakupem paliwa będą stanowiły koszt.

Leasing aut bardziej opłacalny od kredytu

Kierowcy, wybierający leasing jako formę sfinansowania auta, mogą zaoszczędzić nawet 100-200 zł/mies. w porównaniu do kredytu samochodowego.

Jak piszą w dzienniku „Polska. The Times” Tomasz Dominiak i Magda Olczak, pod koniec grudnia Rada Polityki Pieniężnej radykalne obcięła główną stopę aż do 5 proc.

Dzięki temu stawka WIBOR, na podstawie której naliczane jest oprocentowanie leasingu, dziś wynosi 5,84 proc. To najniższy poziom od blisko roku. Efekt? Miesięczna rata za nowy samochód o wartości 60 tys. zł w leasingu wynosi ok. 1600 zł, o 150 zł mniej niż za to samo auto kupione na kredyt.

Niestety, oszczędności poczują w kieszeni głównie przedsiębiorcy, bo dla osób prywatnych leasing w ofercie mają jedynie dwie firmy – VB Leasing oraz Masterlease. Winne są zagmatwane przepisy, które traktują leasing konsumencki jako zwykły kredyt konsumpcyjny.

To oznacza, że np. klient ma prawo odstąpić od umowy w ciągu 10 dni od daty jej podpisania. Leasing konsumencki nie jest zbyt popularny, bo niewiele osób o nim wie. A szkoda, bo na Zachodzie to bardzo popularna forma zakupu. W Hiszpanii co trzecie auto z salonu jest kupowane w ten sposób.

Jest jednak szansa na to, że leasing konsumencki aut stanie się powszechny również i u nas. Rząd pracuje bowiem nad pakietem zmian w przepisach, które mają uchronić polską motoryzację przed skutkami kryzysu gospodarczego. Oprócz pomocy dla firm z branży ułatwienia mają też objąć kierowców, którzy chcą w najbliższym czasie kupić samochód z salonu. Na początku stycznia resort gospodarki ma przedstawić szczegóły zmian w prawie w kwestii leasingu aut.

Już niedlugo będziemy mogli mieć tak sa

Zmęczenie kierowcy

Wielu kierowców zupełnie lekceważy zmęczenie, uważając, że na pewno nie zaśnie za kierownicą i potrafi skoncentrować się na drodze. Tymczasem brak ruchu, monotonna jazda (szczególnie autostradą), zmierzch, czy upał potrafią powoli wprowadzić kierowcę w lekki trans, a nawet sen. W prosty sposób można przekonać się czy nas już nie ogarnia – jeśli nie pamiętasz jaka była ostatnia mijana miejscowość albo piosenka w radiu, musisz odpocząć. Nie odwlekaj tego szukając ładnego parkingu. Zatrzymaj się np. na pierwszej stacji paliw albo zajeździe – jeśli miejsce ci nie odpowiada po kilku(nastu) minutach przerwy i obligatoryjnego wietrzenia kabiny, możesz ruszyć w poszukiwaniu lepszego. Jeśli jesteś senny – zrób sobie drzemkę (nastaw wcześniej budzik w telefonie).

Pora dnia, podobnie jak czas spędzony za kierownicą, niewyspanie i stres mają wpływ na zmęczenie za kierownicą. Największe ryzyko zaśnięcia za kierownicą występuje między północą a godziną 6:00 rano (z kulminacyjną porą ok. godziny 4:00) oraz pomiędzy godzinami 13:00 a 16:00. Najgorzej podróżować zatem przed wschodem słońca oraz kiedy jest najgoręcej.

Najważniejsze są regularne postoje, coraz częstsze w miarę przejeżdżanego dystansu. Pierwszy np. po 1,5 godziny, a następne, nawet pięciominutowe, po 60, 45 i 30 minutach. Koniecznie z wietrzeniem kabiny.

źródło http://www.autocentrum.pl

Miłość w samochodzie.

Wszystkim, którzy chcą zaznać miłosnych uniesień w samochodzie spokojnie, wygodnie i bez ryzyka interwencji służb mundurowych, Trójmiasto i okolice oferują wiele komfortowych i bezstresowych miejsc.

Wbrew pozorom nie każde miejsce jest dobre, podobnie jak pora dnia. Uprawienie tak ekstremalnego sportu na oczach nieletnich i wszystkich, którzy tego sobie nie życzą, może skończyć się niemiłym kontaktem z policją. I nie pomogą tłumaczenia, że przez zaparowane szyby i tak nic nie widać.

Stróże prawa i wszelkie inne służby mundurowe patrolujące lasy mogą nie wykazać się zrozumieniem dla par przeżywających miłosne uniesienia w pojazdach zaparkowanych w leśnych ostępach. Policjanci, jak sami przyznają, czasem z bólem serca podchodzą do samochodów, w których wiadomo co się dzieje, ale które i tak trzeba sprawdzić. Jeszcze bardziej bezwzględna jest straż leśna. Panowie w zielonych mundurach kochają – owszem, ale głównie przyrodę i za złamanie zakazu wjazdu do lasu bezwzględnie wręczają mandaty.

Samochodowe sexmiejsca w Trójmieście i okolicy można z grubsza podzielić na trzy strefy.


Najbardziej odległa, ale i zarazem komfortowa, to strefa na granicy Kaszub. Np. droga nr 20 z Żukowa do Kościerzyny. Nocą oferuje przytulne leśne parkingi i zatoczki osłonięte drzewami. Te pozwalają skutecznie zatopić się w amorach, a nie łypać nerwowo czy nagle nie podjedzie rodzina wracająca z grzybobrania lub autokar pełen rozwrzeszczanych kolonistów.

Amatorzy podróży po Kaszubach, z pewnością docenią też okolice Przodkowa, gdzie w bezpośredniej okolicy miejscowości znajduje się jeziorko ze swojskim parkingiem.

Strefa pośrednia: dla ludzi czujnych, przewidujących i z rozwiniętym zmysłem obserwacji.
Hitowe miejsca w tej strefie to okolice lotniska w Rumi i pola wokół Pruszcza Gdańskiego. W miarę miłe są też obszary wokół lasów na Witomina, w Chwarznie i Oliwie. Szczególnie na polach za starą drogą zaraz za Dworem Oliwskim. Ta ostatnia lokalizacja nie przypadnie do gustu lubiącym tłok, bo zwłaszcza w weekendy cieszy się dużą popularnością.

Strefa wybitnie miejska. Najbardziej obciążona zagrożeniami, najmniej intymna, generalnie wybitnie dla amatorów mocnych wrażeń, tudzież oszczędnych, którym przy obecnych cenach benzyny po prostu nie kalkuluje się daleko jeździć.

W strefie miejskiej sporą popularnością cieszą się okolice ul. Myśliwskiej w Gdańsku z wciąż kurczącymi się terenami popoligonowymi. Jednak postępująca urbanizacja i zasiedlająca nowe osiedla w tym terenie ludność lubi wyprowadzać tu swoje czworonogi, by pobrykały sobie o każdej porze dnia i nocy.

(Prawie) każdy zmotoryzowany i zmotoryzowana mają swoje ulubione i sekretne zakamarki, w których można przeżyć chwile uniesień. Bo przecież auto nie musi służyć wyłącznie do przemieszczania się z punktu A do punktu B? Są inne punkty, których w samochodzie można poszukać z niekłamaną przyjemnością.

Co składa się na koszt leasingu?

Na ostateczny koszt leasingu wpływają wszelkie opłaty towarzyszące, takie jak wpłata początkowa czy opłaty manipulacyjne.

Wpłata początkowa, zwana również czynszem inicjalnym, uiszczana jest w momencie zawarcia umowy lub oddania przedmiotu leasingu w użytkowanie. Jej wartość jest określona w umowie i wpływa na wysokość rat leasingowych. Im wyższa wpłata początkowa, tym niższa suma opłat leasingowych należnych od korzystającego. Na koszt leasingu mogą składać się także opłaty manipulacyjne, które leasingobiorca uiszcza z tytułu kosztów obsługi transakcji. Są to opłaty początkowe i często ich uiszczenie jest warunkiem odbioru przedmiotu leasingu przez korzystającego. Jednak pobieranie opłat manipulacyjnych jest zjawiskiem coraz rzadszym, firmy leasingowe odchodzą od tej praktyki.

Głównym obciążeniem finansowym, z którym musi liczyć się leasingobiorca, są raty leasingowe. Przybierają one zazwyczaj formę comiesięcznego czynszu. Wysokość rat może być dowolnie uregulowana przez obie strony umowy; mogą to być raty równomierne, czyli ich wysokość będzie taka sama przez cały okres trwania umowy, raty degresywne, które będą malały oraz raty progresywne rosnące wraz z upływem czasu umowy. Szczególnie korzystne dla leasingobiorcy są raty ustalone indywidualnie, biorące pod uwagę sezonowość działalności korzystającego.

Znaczącym czynnikiem wpływającym na ostateczną wysokość kosztu leasingu jest wartość wykupu przedmiotu, który ma zazwyczaj charakter obligatoryjny dla obu stron umowy. Swoistym wydatkiem, który jednak nie jest wliczany do wysokości całkowitego kosztu leasingu, jest koszt ubezpieczenia przedmiotu transakcji. Kodeks cywilny w przepisach dotyczących umowy leasingu, nie reguluje, kto ma ponieść ciężar ubezpieczenia, jednakże w praktyce spoczywa on zazwyczaj na leasingobiorcy.

W uzasadnionych przypadkach firma leasingowa może oczekiwać również wpłaty tzw. depozytu gwarancyjnego. Depozyt gwarancyjny ma zabezpieczyć ewentualne roszczenia finansującego w przypadku nienależytego wykonania umowy przez korzystającego. Wydatek ten nie jest zaliczany do kosztów leasingu. Depozyt ma charakter zwrotny, ponieważ po zakończeniu umowy jest zwracany leasingobiorcy albo zaliczany na poczet płatności ostatnich rat leasingowych lub wykupu przedmiotu umowy.

Na wysokość kosztu całkowitego leasingu mają wpływ: wysokość wkładu własnego, okres obowiązywania umowy, wysokość wykupu oraz stopa procentowa właściwa dla waluty umowy  leasingowej (WIBOR dla PLN, EURLIBOR dla EUR, LIBOR dla pozostałych walut).

Odliczenie VAT od części samochodowych

Jeśli auto jest użytkowane do celów firmowych i spełnia, według ustawy o podatku VAT, kryteria samochodu ciężarowego, to istnieje możliwość odliczania VAT od ceny paliwa. Można też odliczać podatek od innych płynów eksploatacyjnych, np. oleju czy płynu do spryskiwacza. Wszelkie naprawy, przeglądy i części zamienne do samochodu również pozwalają odliczyć zawarty w nich VAT.

Chińskie opony – zabójcza cena, zabójcza przyczepność…

Magazyn „Autocar” postanowił przetestować opony letnie. Dziennikarze przetestowali 5 opon produkcji chińskiej. Jako wzorzec stosowane opony ContiPremiumContact 2.

Testy wykazały, że modele azjatyckie borykały się z kwestiami bezpieczeństwa, szczególnie w dziedzinie jazdy po mokrym. Okazały się też gorsze od europejskiego ogumienia pod względem długości drogi hamowania na suchym asfalcie. Testy przy dużych prędkościach wykazały jeszcze więcej problemów. Cztery z pięciu importowanych opon kompletnie nie radziły sobie z bezpieczną jazdą przy dużych prędkościach.

Wykryte zostały poważne zagrożenia bezpieczeństwa. I tak na mokrych nawierzchniach przy prędkości 50 km/h różnice w drodze hamowania wynosiły nawet& 8,5 m. Podobnie duże różnice występowały w przypadku stabilności przy pokonywaniu zakrętów na mokrych drogach. Samochód wyposażony w opony europejskie przejeżdżał okrążenie na torze testowym niemal 10% szybciej niż w przypadku najsłabiej spisujących się opon importowanych. Opony azjatyckie miały słabą przyczepność, szczególnie przy gwałtownych manewrach kierownicą na zakrętach. W trakcie okrążeń na mokrej nawierzchni, czyli w najlepszych warunkach do sprawdzenia przyczepności, najgorsza z importowanych opon osiągnęła wynik o 28% słabszy od badanej opony produkcji europejskiej. Importowane z Azji opony równie źle, jak w testach przyczepności, radziły sobie przy wysokich prędkościach. Czterem z nich nie udało się sprostać wymogom narzuconym przez koncern Volkswagena. Najnowsze wyniki testu opublikowane przez „Autocar” pokrywają się z badaniami przeprowadzonymi w ciągu ostatniego roku przez inne magazyny motoryzacyjne i wskazują na zagrożenie bezpieczeństwa podróżowania samochodem z oponami produkcji chińskiej.


Przegląd samochodów, które można kupić odliczając VAT

Przez kilka ostatnich lat polski rząd skutecznie walczył z ulgami podatkowymi na samochody z homologacją ciężarową. Po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, kratki wracają, a wraz z nimi sięgające kilkunastu tysięcy złotych oszczędności.Z odliczenia VATu mogą korzystać firmy, które zdecydują się kupić samochód o ładowności ponad 500 kg, z fabryczną homologacją ciężarową.Szansę na spory zysk zwietrzyły działające w Polsce koncerny motoryzacyjne. Popyt na tego typu auta może być duży, gdyż z powodu kryzysu wiele firm odłożyło decyzję o wymianie floty samochodowej. Przedstawiamy krótki przegląd rynkowych nowości z kratką..

Citroen
Grand C4 Picasso, Xsara Picasso, C8 i Jumpy to nowe, ciężarowe modele w polskiej ofercie Citrona. Samochody dostępne są w szerokiej gamie silnikowej i wyposażeniowej. Najmniejszy z nich Xsara Picasso może przewozić cztery osoby. Pozostałe modele aż pięć. Przedstawiciele Citrona zapowiadają, że wkrótce na rynku pojawią się kolejne auta umożliwiające pełne odliczenie VAT od kosztów zakupu i eksploatacji.

Fiat
Grupa Fiat przygotowała do homologacji pięć modeli: Pandę, Punto, Bravo, Cromę i Alfę Romeo 159 kombi. Wszystkie samochody mają być czteroosobowe. Najmniejsze modele zostaną zbudowane na specjalnie przystosowanych do tego celu płytach podłogowych będą się więc znacznie różnić od swych osobowych odpowiedników. Procedury homologacyjne wciąż trwają, dlatego na razie brak jest informacji o terminach wprowadzenia nowych modeli do polskiej oferty i ich cenach.

Ford
Koncern ma w ofercie cztery modele z homologacją: Transit, Transit Connect, Fiesta Van i Ranger. Ford poinformował również, że pracuje nad dostosowaniem do nowych przepisów swoich modeli osobowych. Można już składać zamówienia na Fiestę Van, ale według informacji polskiego dystrybutora auto pojawiło się u nas w maju.

Mercedes
Niemiecki koncern oferuje modele Vito w wersji kombi, univan i pkab, a także Viano. Możliwość odliczenia pełnej kwoty podatku VAT przysługuje również przedsiębiorcom, którzy dokonali zakupu pojazdu jeszcze w okresie obowiązywania ostrzejszych, niekorzystnych dla firm przepisów. Klienci, którzy od 22 sierpnia 2005 do 20 lutego 2009 r. kupili modele Vito lub Viano z homologacją ciężarową, mogą odzyskać nieodliczony podatek VAT. W takim przypadku Mercedes-Benz na życzenie klienta wystawi duplikat wyciągu ze świadectwa homologacji auta.

Mitsubishi
Japoński koncern oferuje na polskim rynku modele Outlander i Pajero z homologacją ciężarową. Outlander, jeden z najpopularniejszych SUV-ów w naszym kraju, jest dostępny w czterech wersjach silnika. Z kolei Pajero to nie tylko jeden z flagowych produktów Mitsubishi, ale też, podobnie jak Lancer, ma za sobą przeszłość rajdową. Wersja z homologacją jest wyposażona w silnik Diesla o mocy 200 KM. Obydwa modele uzyskały homologację na przewożenie pięciu osób.

Opel
Podatek VAT od zakupu i tankowanego paliwa można odliczyć od Corsy w wersji van, Astry, Combo i Vivaro. Pierwsze trzy modele będą po konwersji pojazdami czteroosobowymi, a Vivaro pięcio- lub sześcioosobowe. Jednym z najciekawszych modeli Opla z homologacją ciężarową jest Corsa. Nowa generacja tego modelu ma ładowność 475 kg. Auto będzie zapewne konkurować z innymi minivanami mającymi homologację: Pandą Van i Fiestą Van.

Renault
Dwa osobowe modele Renault, dostosowane do nowych przepisów o podatku VAT, to Trafic Passenger w wersji kombi i Koleos. Pierwsze auto może zabrać jednocześnie sześć osób i 3,6 m3 ładunku. Dzięki tym parametrom, Trafic od kilku lat jest w naszym kraju jednym z najpopularniejszych minibusów.
Oszczędzą również ci przedsiębiorcy, którzy kupią Koleosa. Auto może być tańsze nawet o 22 tys. zł i może przewozić cztery osoby.

Skoda
W odpowiedzi na zmianę przepisów, skoda Auto Polska przygotowała ciężarowe wersje czteromiejscowe swoich modeli osobowych z kratką umieszczoną za tylną kanapą. Już teraz dostępna jest Octavia Premia i Octavia Tour Premia, a w najbliższym czasie ma się jeszcze pojawić Roomster Premia. Ciężarowa Octavia będzie dostępna z pełną gamą silników benzynowych i Diesla. Ceny zaczynają się już od 46 tys. zł netto. Warto przypomnieć, że cały VAT można także odliczyć od dostępnych już wcześniej ciężarowych wersji dwumiejscowych z kratką za pr

zednimi siedzeniami Fabia Van (w oparciu o Fabię hatchback), Fabia Van+ (w oparciu o Fabię combi) oraz koda Praktik.

Toyota
Japoński koncern oferuje w Polsce trzy modele dostosowane do nowych przepisów: RAV4, Land Cruiser i Avensis kombi. Ten ostatni model, a także RAV4 w wersji z kratką, może przewozić cztery osoby. Land Cruiser 120 i V8 pięć osób. Dla polskich przedsiębiorców szczególnie atrakcyjnym modelem może się okazać Avensis, który ma opinię auta niezawodnego.

Volkswagen
Podatek można odliczyć od wszystkich dostawczaków niemieckiego koncernu. Najwięcej aż 24 tys. zł zyskają nabywcy siedmioosobowego Craftera. Volkswagen jako jedna z niewielu marek na naszym rynku oferowała modele z homologacją ciężarową nawet wtedy, kiedy odliczenie VAT od zakupu i paliwa nie było możliwe.

Choroba lokomocyjna – zmora co piątego podróżującego.

Za chwilę mamy wakacje, a więc czas wypraw w przeróżne zakątki świata – i czas korzystania z innych środków lokomocji niż miejski autobus, czy tramwaj. Musimy więc liczyć się z tym, że może nas dopaść choroba lokomocyjna. Nazywa się ją także kinetozą lub chorobą ruchu, pojawia się wyłącznie podczas podróży i cierpi na nią co piąty pasażer. Przyczyną choroby jest sama podróż – podczas niej wzrok odbiera zmianę krajobrazu, co mózg interpretuje jako poruszanie się. Odpowiedzialny za równowagę błędnik wcale tego tak nie odbiera, bo przecież ciało się nie porusza, choć odnotowuje takie bodźce jak przyspieszanie czy kołysanie.

Wprawdzie kinetozy wyleczyć się nie da, ale można zmniejszyć i złagodzić jej objawy.

Przede wszystkim należy usiąść przodem do kierunku jazdy – siedzenie tyłem jeszcze nasili dezorientację i objawy choroby. W autobusie i pociągu trzeba wybierać miejsce w środkowej części pojazdu lub wagonu, w samolocie – na linii skrzydeł, a w samochodzie – koło kierowcy.

W czasie jazdy, jeśli wyglądamy przez okno, to należy się skupić na stałych elementach krajobrazu: horyzoncie lub szosie przed nami. Oglądanie szybko migających widoków nasili objawy choroby.

Przed wyjazdem lepiej zjeść tylko coś lekkiego i nie pić napojów gazowanych. Jazda po źle przespanej lub bezsennej nocy, po stresującym wydarzeniu lub… na kacu też może nasilić objawy choroby.

Jeśli to możliwe, to w podróży należy mieć uchylone okno, by był stały dostęp świeżego powietrza, należy też robić częste postoje dla odpoczynku.

Gdy pojawią się nudności i ból głowy, to głębokie, spokojne oddechy i świeże powietrze mogą złagodzić objawy choroby.

Jeśli z doświadczenia wiemy, że takie sposoby nie wystarczą – lepiej przed wyruszeniem w drogę wziąć któryś z leków łagodzących objawy choroby lokomocyjnej.

Do wyboru mamy aviomarin, który można kupić bez recepty, ale który ma skutki uboczne w postaci senności, diphergan, który można dostać tylko na receptę oraz środki pochodzenia roślinnego, zawierające sproszkowane kłącze imbiru – na przykład avioplant czy lokomotiv.

Można również sięgnąć po leki homeopatyczne (cocculine), choć wśród lekarzy nie ma zgodności, czy naprawdę działają – oraz plastry akupresurowe.

Niestety, mimo wielu środków funkcjonujących na rynku, nadal przy wyjątkowo silnej chorobie lokomocyjnej najskuteczniejsze jest po prostu unikanie podróży. I warto o tym pamiętać, wybierając się w podróż samolotem, statkiem lub choćby samochodem po jednej ze słynnych z jakości polskich dróg…

Prowadzenie samochodu a ciąża…

Coraz więcej kobiet zagląda na naszego bloga, dlatego postanowiliśmy część przygotowanego materiału poświęcić kobietom za kierownicą.

Ostatnio bardzo często słuchałem o ciąży i różnych opiniach i zdaniach na temat :    ” czy dobrze jest jeździć samochodem czy nie?”

W pierwszych miesiącach ciąży nie ma powodu, żebyś rezygnowała z siadania za kierownicą. Jednak z racji szczególnego stanu, w jakim znajduje się przyszła mama warto, abyś znała zasady bezpiecznego podróżowania.

Powinnaś mieć również świadomość, że w bardziej zaawansowanej ciąży lub w przypadku jakichkolwiek problemów lepiej unikać prowadzenia samochodu.

//

Prowadząc samochód musisz szczególnie zadbać o bezpieczeństwo i komfort jazdy.

•Przemyśl trasę. Wstrząsy, stres, korki i wzmożona ilość spalin źle wpływają na dziecko. Lepiej nawet nadłożyć drogi, niż jechać wyboistą trasą albo utknąć w zatłoczonym centrum miasta.

•Korzystaj z pasów bezpieczeństwa, mimo że jesteś zwolniona z tego przepisu. Wyreguluj je tak, by nie były za luźne, ani zbyt ciasno przylegały do brzucha, bo nie stanowią wtedy odpowiedniej ochrony. – Prawidłowo zapięty pas powinien przechodzić nad mostkiem i jak najniżej pod brzuchem – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

•Poduszka powietrzna stanowi dodatkowe zabezpieczenie, więc nie powinno się jej demontować.

•Fotel powinien być ustawiony w taki sposób, żeby kierownica nie uciskała brzucha, a jednocześnie, by sprawność motoryczna kobiety w żaden sposób nie była ograniczona. Plecy powinny mocno przywierać do siedzenia, ramiona powinny być niemal wyprostowane, a ręce umieszczone na kierownicy tak, by lewa dłoń znajdowała się między godziną 8 a 10, natomiast prawa między 2 a 4.

W bardziej zaawansowanej ciąży, jeśli to możliwe, lepiej zrezygnować z prowadzenia samochodu. Ruchy dziecka mogą wówczas odwracać uwagę kobiety od jezdni. Dodatkowo rosnący brzuch coraz bardziej utrudnia manewrowanie kierownicą, a w razie wypadku, kierownica i poduszka powietrzna mogą spowodować uszkodzenie dziecka.

– Jeżeli jednak przyszła mama nie może zrezygnować z podróży, niech zadba o to, by samochodem kierował ktoś inny, a ona mogła wygodnie jechać na miejscu pasażera – radzą trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

Wynajem długoterminowy w praktyce – czy co z czy i dlaczego …

Zawarcie korzystnej umowy wynajmu długoterminowego to pierwszy krok związany z posiadaniem nowoczesnej floty pojazdów. Teraz należy pomyśleć o eksploatacji samochodów, zawierając optymalne kontrakty serwisowe.

Prognozowany koszt przeglądów i napraw floty jest jedną z części składowych raty leasingowej. Jednak w zależności od dostawcy, koszt ten może być obliczany w różny sposób. Firma CFM powinna poinformować klienta, jaki zakres napraw jest zawarty w ramach płaconej przez niego raty. Aby uniknąc nieporozumień wszystkie kwestie sporne powinny zostać zawarte w umowie.
Takiego samego uszczegółowienia wymagają wszystkie kwestie związane z obsługą pojazdu, jak to czy auto będzie serwisowane wyłącznie w autoryzowanych serwisach, czy przy naprawach będą używane jedynie oryginalne części zamienne itp. Dostawca powinien również poinformować klienta o możliwości korzystania z usług dodatkowych np. door-to-door.

Część umowy opisująca szczegółowe ustalenia dotyczące napraw i przeglądów zawiera również warunki dotyczące eksploatacji opon. Istotne jest to, czy firma CFM daje możliwość wyboru klasy (budżet, medium, premium) oraz producenta opon. Klient powinien zwrócić uwagę na to, czy leasingodawca zakłada limit ich ilości oraz to, w jaki sposób będą one rozliczane.

Możliwość wyboru sposobu realizacji sezonowej wymiany opon jest kolejną kwestią, na którą warto zwrócić uwagę w trakcie porównywania ofert dostawców CFM. Od tego, na jakich zasadach będzie się odbywać wymiana zależy to, w jakim stopniu będzie ona angażować użytkowników aut służbowych. Jeśli wymiana opon będzie dokonywana w ASO, to do kogo będzie należeć koordynacja całego procesu – fleet managera, firmy leasingowej czy też każdy pracownik będzie musiał umówić się sam? Wiele firm CFM oferuje już w tej chwili możliwość odbioru samochodu z siedziby klienta, w celu dokonania zarówno napraw, jak i wymiany opon. Inna możliwość, stosowana najczęściej w przypadku dużych flot, to mobilny punkt serwisowy. Dzięki niemu cała procedura wymiany opon, łącznie z wyważaniem, jest przeprowadzana w siedzibie klienta lub miejscu przez niego wskazanym. Dostawca zapewnia również dostarczenie nowych i odbiór starych opon oraz ich przechowanie. Podobną opcję powinien mieć klient w sytuacji, jeśli któryś z jego samochodów zmieni miejsce eksploatacji i konieczna będzie realokacja opon. Te wszystkie przypadki powinny być uwzględnione przez leasingodawcę w ofercie bądź wskazane jako opcja dodatkowa.


Jak kobiety patrzą na samochód służbowy?

Mówiąc o kierowcach aut służbowych w domyśle najczęściej za kierownicą widzimy mężczyznę. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że określenie „kierowca” nie występuje nawet w formie żeńskiej. Oczywiście statystyki pokazują, że większość uczestników polskich dróg to właśnie mężczyźni, ale ta proporcja z biegiem lat się zmienia. Coraz więcej kobiet, nie tylko prywatnie, ale i służbowo użytkuje samochody.

Jak wynika z badań wśród „kobiet kierowców,” samochód służbowy jest najbardziej cenionym profitem pracy. Ankietowane panie wskazały tę odpowiedź najczęściej, nawet przed ubezpieczeniem zdrowotnym, które zajęło drugie miejsce. Natomiast biorący udział w badaniu mężczyźni przyznali tyle samo punktów posiadaniu auta służbowego i udziałowi w zyskach. Ubezpieczenie zdrowotne znalazło się na trzecim miejscu.
Posiadanie służbowego auta jest szczególnie doceniane przez kobiety, które jak pokazują badania, dużo rzadziej niż mężczyźni są w stanie pozwolić sobie na zakup własnego samochodu. Według badań CBOS tylko 39 proc. kobiet posiada auto prywatne, co w stosunku do 59 proc. mężczyzn stanowi dużą dysproporcję.
A jakie auta najczęściej wybierają kobiety? Z badań  wynika, że dla kobiet najważniejsze jest kryterium bezpieczeństwa i komfortu. Najczęściej wybieranym przez nie dodatkowym wyposażeniem są systemy ABS, ESP oraz poduszki powietrzne.

Komfort psychiczny
W opinii 75 proc. kobiet – kierowców aut służbowych oraz pań zawodowo związanych z flotami samochodowymi – jedną z największych zalet posiadania auta służbowego jest przeniesienie odpowiedzialności związanej z takimi czynnościami jak ubezpieczenie, rejestracja czy sezonowa wymiana opon na firmę. Równie ważne (75 proc.) okazały się korzyści finansowe oraz możliwość korzystania z auta w celach prywatnych.
Korzyści związane z autem służbowym potrafią przeważyć o przyjęciu lub odrzuceniu oferty pracy. Szacuje się, że koszt takiego benefitu dla pracodawcy to około 1500 zł miesięcznie, w zależności od klasy samochodu. Brak konieczności płacenia ubezpieczenia, jako korzyść posiadania auta służbowego, wskazało 46 proc. spośród ankietowanych kobiet, 38 proc. kobiet przyznało, że dzięki użytkowaniu auta firmowego jeździ dużo lepszym samochodem, niż by to miało miejsce w przypadku zakupu auta prywatnego.

Silna słaba płeć
Wbrew obiegowym opiniom, to właśnie kobiety posiadają większe predyspozycje do bycia lepszymi kierowcami niż mężczyźni. Są to wnioski badania oceniającego cechy dobrego kierowcy, przeprowadzonego przez naukowców z Bradford. Wykazali oni, że dzięki wyższemu poziomowi estrogenu kobiety mają lepszą pamięć przestrzenną, koncentrację oraz podzielność uwagi. Mężczyźni natomiast zwyciężyli w testach na wyczucie perspektywy i czytanie mapy. Dodatkowo statystyki potwierdzają, że najczęstszymi sprawcami wypadków są właśnie mężczyźni. Dane Instytutu Transportu Samochodowego mówią, że kobiety powodują jeden wypadek na 6,7 mln przejechanych samochodem kilometrów, a mężczyźni – raz na 4,7 mln kilometrów.

Kobieca wyrozumiałość
Badania przeprowadzone na kierowcach  w Polsce i na świecie dowodzą, że stereotyp kobiety za kierownicą faktycznie jest… stereotypem. Za najgorszych kierowców zostali uznani ci poniżej 18. i powyżej 65. roku życia. Do agresji na drodze przyznało się w Polsce trzech na pięciu kierowców (na świecie mniej niż połowa). Najczęstsze jej formy to obraza słowna i agresywna gestykulacja, adresowana głownie w stosunku do motocyklistów. Za najbardziej uciążliwe zachowania zostały uznane zbyt szybka i brawurowa jazda, wyprzedzanie na trzeciego i nieliczenie się z innymi uczestnikami ruchu drogowego. Badanie dowiodło również, że wymienione zachowania właściwie nie dotyczą kobiet. Panie przyznały się jedynie do przeklinania podczas jazdy (56 proc.), przy czym aż 92 proc. miało do czynienia z agresywnym zachowaniem wobec swojej osoby na drodze. Wyniki raportu pokazały tym samym, że mężczyźni nie tylko stanowią większość na drodze, ale również popełniają więcej wykroczeń.

VAT od paliwa …. prawda czy mit?

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stanął na stanowisku, że prawo do odliczenia podatku naliczonego przysługuje również w przypadku nabycia paliwa do wszystkich samochodów wykorzystywanych w opodatkowanej działalności gospodarczej, w tym także do samochodów osobowych (a nie tylko pojazdów, które do 30 kwietnia 2004 roku były uważane za samochody ciężarowe).

Powyższe stanowisko jest więc odmienne niż dotychczasowa opinia Ministerstwa Finansów w tym względzie, stąd nie wykluczone jest złożenie skargi kasacyjnej przez Ministerstwo Finansów.

Przypomnijmy, sędziowie trybunału uznali, że ograniczenia w odliczaniu VAT od paliwa przez przedsiębiorców wprowadzone do polskiego prawa po wejściu do Unii Europejskiej (1 maja 2004 r.) nie obowiązują.

Zdaniem cytowanego przez „Gazetę Wyborczą” Bartosza Bogdańskiego, eksperta podatkowego z MDDP, wyrok WSA oznacza, że firmy będą mogły odliczać VAT od paliwa nie tylko na bieżąco, ale też wstecznie. Co najmniej od 2005 r.

Eksperci z MDDP uważają, że warto rozważyć modyfikcję strategii odzyskania VAT za lata ubiegłe (2004-2009) oraz zmianę procedur w zakresie bieżącego rozliczania podatku z tytułu nabycia paliwa do samochodów oraz zakupu samych samochodów.

Czy Twoje dzecko może używać samochodu służbowego?

Jeśli jesteś pracownikiem firmy i masz do dyspozycji auto służbowe z którego czasem z korzysta Twoje dziecko, które niedawno zrobiło prawo jazdy. Czy w razie spowodowania przez niego kolizji będziesz miał problemy z odszkodowaniem? Co będzie z AC? Zakładając, że pracodawca pozostawia Ci pełną dowolność w używaniu auta do celów prywatnych i nie ma nic przeciwko temu, aby ktoś inny prowadził pojazd.
Otóż pojazd może być użytkowany za wiedzą i wolą właściciela. W tym przypadku właścicielem pojazdu jest firma. Zezwala ona na korzystanie z samochodu nie tylko pracownikom, ale również osobom, które nimi nie są. Jeśli kolizję spowoduje osoba niezatrudniona w firmie, ubezpieczyciel nie ma prawa odmówić lub zaniżyć z tego powodu odszkodowania osobie poszkodowanej. Należy jednak pamiętać, że AC jest ubezpieczeniem dobrowolnym i zdarza się, że przy zawieraniu polisy ubezpieczyciel udziela zniżki, wprowadzając dodatkowe zapisy. Mogą one jasno określać, że pojazd powinien być użytkowany jedynie przez właściciela. Warto się więc wcześniej zainteresować, jak zostało zawarte ubezpieczenie AC. Dobrze jest też uzyskać od właściciela firmy pisemną zgodę na takie użytkowanie pojazdu, jeśli nie jest on użytkowany na podstawie umów leasingowych. Jeśli firma ma osobowość prawną, potrzebna jest zgoda zarządu.

Czy przy drugiej kolizji musimy pokryc szkody?

Naprawa samochodu z polisy autocasco może spowodować, że przy kolejnej szkodzie część kosztów będziemy zmuszeni pokryć z własnej kieszeni. Zależy to od oferty towarzystwa i możliwości wykupienia tzw. udziału własnego.

Np. w Allianz dla osoby mającej dwie szkody w ciągu ostatnich 12 miesięcy, która płaciła dotąd składkę podstawową, zwyżka wyniesie 160 proc., a w PZU 100 proc. Jedynie w przypadku możliwości uzyskania zwrotu wypłaconego z AC odszkodowania, np. z polisy OC sprawcy szkody, większe towarzystwa (z wyjątkiem Compensy) nie naliczają zwyżek. Oznacza to, że jeśli ktoś zarysował nam auto na parkingu, to jeśli mamy dane jego polisy OC, możemy naprawiać auto przy każdej tego typu sytuacji bez obawy o zniżki – uspokaja gazeta.
Niestety, nie zawsze da się coś zrobić z wprowadzanymi przez towarzystwa tzw. udziałami własnymi, czyli częścią odszkodowania, którą trzeba pokryć z własnej kieszeni. O ile udział własny w pierwszej szkodzie można bez trudu wykupić, to już przy drugiej i trzeciej nie zawsze jest to możliwe. Np. w PZU, po opłaceniu dodatkowej składki, można wykupić udział własny w pierwszej i drugiej szkodzie. Przy czym przy trzeciej szkodzie jest on obligatoryjny i wynosi 30 proc., a 40 proc. przy kolejnych, i dotyczy on zarówno przypadków kradzieży, jak i zniszczenia auta przez wandali.
Z kolei w Generali udział własny rośnie o 10 proc. przy każdej szkodzie, a więc po trzeciej wynosi 30 proc., ale można go wykupić i wtedy dostaniemy całą kwotę odszkodowania, bez względu na liczbę szkód.

żródło: www.autofirmowe.pl

Miałeś wypadek? Nie martw się o samochód zastępczy!

Jeśli po wypadku, spowodowanym przez innego kierowcę, Twój samochód nie nadaje się do używania.. możesz spokojnie otrzymać samochód zastępczy, a kosztami wynajmu obciążyć sprawcę wypadku.

Wyjścia są dwa.                                                                                                                           Po pierwsze można żądać samochodu zastępczego od firmy wykonuącej naprawę naszego samochodu, wtedy koszt użyczania doliczana jest do faktury wystawianej Ubezpieczali.                                                                                      Po drugie można udac się do fimy wynamujacej samochody i wynając auto, trzeba pamietać jednak, żeby samochod wynajmowany był mniej więcej tej samej klasy co ten, ktory stoi u mechanika. Pokrycie kosztów w takim wypadku można załatwić na dwa sposoby. Można zapłacić z własnej kieszeni i starać się o pieniadze od Zakładu Ubezpieczeń, lub znaleźć wypożyczalnie, ktora sama będzie rozliczała się z Zakladem Ubezpieczeń.

W myśl art. 361 § 2 kodeksu cywilnego szkoda obejmuje rzeczywiste straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Oznacza to, że ubezpiczyciem jest zobowiązany do zaspokojenia potrzeb poszkodowanego powstalych przed wyniknięciem szkody.

Oczywiście czas korzystania z zastępczego auta na koszt ubezpieczyciela nie może być nieograniczony. Powinien odpowiadać faktycznemu unieruchomieniu pojazdu.

Opisywany wyzej przypadek dotyczy zwrotu kosztów wynajmu samochodu z policy OC sprawcy kolizji.  Sprawa zwrotu kosztów za samochód zastępczy jest stosunkowo prosta w przypadku ubezpieczeniaAC – jeżeli ogólne warunki ubezpieczenia tego nie przewidują, ubezpieczyciel nie jest zobligowany do dostarczenia lub opłacenia samochodu zastępczego.